fioletowy olej do łańcucha rowerowego

Evil Dry Lube – fioletowy olej do łańcucha to „suchy” olej, który lubi ciebie a nie lubi kurzu

Jeśli jeździsz głównie w suchych warunkach, a łańcuch po każdej jeździe wygląda jak magnes na kurz, to prędzej czy później trafisz na temat tzw. „dry lube”. W ofercie EVIL Lubricants za tę robotę odpowiada Evil Dry Lube – fioletowy, syntetyczny olej do łańcucha, zaprojektowany pod profesjonalne i amatorskie kolarstwo w suchym klimacie i na ciepłe dni.

To nie jest uniwersalny „do wszystkiego” olej. To jest preparat wyspecjalizowany: maksymalna kultura pracy i minimalne syfienie napędu rowerowego w suchym, pylastym świecie – od szosy, przez gravel, aż po XC i maratony rozgrywane w warunkach „piekarnik + kurz”.

Co to właściwie jest za smar?

Evil Dry Lube to syntetyczny, fioletowy olej poliestrowy (POE) z pakietem dodatków nastawionych na suchą eksploatację. Producent smaru opisuje go jako smar do łańcuchów rowerowych „na suche warunki pogodowe”, zarówno dla zawodowców, jak i ambitnych amatorów.

W środku mamy m.in.:

  • olej syntetyczny poliestrowy (POE) – baza o stabilnych właściwościach w szerokim zakresie temperatur, choć powszechnie znana z klimatyzacj
  • dodatki EP (Extreme Pressure) – podnoszące nośność filmu smarnego przy dużych naciskach między rolką a sworzniem
  • inhibitory korozji – tworzą cienką warstwę ochronną i ograniczają działanie wilgoci oraz kwaśnych zanieczyszczeń
  • dodatki penetrujące – pomagają olejowi wejść głęboko między elementy łańcucha.

Czyli nie jest to „fioletowy soczek z kiosku”, tylko normalny, konstrukcyjnie przemysłowy produkt, przekierowany na nasze rowerowe potrzeby.

Dry” olej, który optycznie wygląda jak tłuste fioletowe mleko

Na pierwszy rzut oka Evil Dry Lube jest trochę paradoksalny:

  • kolor: fioletowy
  • konsystencja: producent porównuje ją do „tłustego mleka”, czyli jest raczej rzadszy niż klasyczny „wet lube”
  • gęstość w 20°C: ok. 0,98 g/ml
  • lepkość w 40°C: ok. 190 mm²/s
  • klasa lepkości: odpowiada olejom z grupy ISO VG ~200
  • zakres pracy: od –10°C do +110°C
  • obciążenie zespawania na maszynie czterokulowej: ok. 2000 N
  • nośność (średnica skazy): ok. 0,8 mm
  • temperatura zapłonu: ponad 210°C.

Co to znaczy po ludzku – czyli „po rowerowemu”?

  • Rzadszy olej lepiej penetruje wnętrze ogniw, przez co łatwiej dociera tam, gdzie musi pracować (rolka–sworzeń), a nie tylko brudzi boki płytek
  • Jednocześnie nie jest to woda – lepkość jest stosunkowo wysoka jak na „dry lube”, więc film smarny jest stabilny przy obciążeniu i nie znika po pierwszym mocniejszym depnięciu na pedały
  • Zakres temperatur od lekkiego mrozu do dwucyfrowych upałów oznacza, że możesz używać go praktycznie przez cały sezon w naszej strefie klimatycznej – szczególnie od wiosny do jesieni.

Jak ten smar pracuje na łańcuchu?

Producent pisze o „strukturze płyty laminarnej”, którą tworzy olej na powierzchni metalu. W praktyce chodzi o to, że na styku metal–metal (rolka, sworzeń, zębatka) powstaje cienki, uporządkowany film smarny, który:

  • redukuje tarcie ślizgowe i toczne
  • wygładza pracę napędu – zmiana biegów jest czystsza, bardziej precyzyjna, bez chrobotania
  • zmniejsza straty na przeniesieniu mocy – mniej watów idzie w ciepło, więcej w koło
  • tłumi hałas – prawidłowo nasmarowany łańcuch na Dry Lube potrafi zamilknąć tak, że bardziej słyszysz opony niż napęd.

Do tego dochodzi cecha kluczowa przy „dry lube”:

Nie przyciąga brudu tak agresywnie, jak typowy „mokry” olej, dzięki czemu łańcuch dłużej pozostaje optycznie czysty i mechanicznie sprawny.

Dodatki dyspersyjne utrzymują drobne zanieczyszczenia w zawiesinie w oleju, zamiast pozwalać im budować pastę ścierną między ogniwami. To oznacza wolniejsze zużycie łańcucha i kasety przy jeździe w suchym, pylastym terenie.

Suche warunki – czyli jakie?

Suchy smar” nie znaczy, że olej działa tylko w laboratorium w Arizonie. Według producenta Evil Dry Lube jest przeznaczony do:

  • jazdy w suchym klimacie
  • ciepłych dni
  • suchym terenie – asfalt, ubity szuter, lekki piach, leśne ścieżki bez błotnej zupy
  • typowo pylistych, kurzących się odcinków.

Jednocześnie produkt jest odporny na wodę – krótki deszcz, przejazd przez kałużę czy lekkie zwilżenie napędu nie wypłukuje od razu oleju z pomiędzy płytek i rolek. To ważna różnica:

  • to nie jest „smar tylko na 25°C i zero chmur”
  • to jest smar, który optymalnie działa w suchych warunkach, ale ma zapas bezpieczeństwa na lekką wilgoć.

Parametry techniczne a realne odczucia na rowerze

Z tabelek robi się taki obraz:

  1. Lepkość 190 mm²/s (40°C)

    1. Olej nie jest ultrarzadki – daje wyczuwalny film smarny, ale dzięki dodatkom penetrującym wnika głęboko w łańcuch.

    2. W praktyce łańcuch po aplikacji i przetarciu jest „suchy w dotyku”, ale pod obciążeniem pracuje jak dobrze nasmarowany „wet”.

  2. Obciążenie zespawania 2000 N

    1. Ta wartość mówi o odporności filmu olejowego na zrywanie przy dużym ścisku – np. sprint z siodła, długi podjazd na twardym przełożeniu.

    2. Oznacza to, że smar nie „poddaje się” przy ostrzejszym traktowaniu, co jest ważne dla cięższych zawodników, e-bików z mocnymi silnikami czy gravelowych maratonów.

  3. Zakres temperatur –10…+110°C

    1. Realnie dla roweru: od mroźnego poranka wczesną wiosną po rozgrzane do czerwoności podjazdy w lipcu.

    2. Olej nie gęstnieje na kamień przy lekkim mrozie i nie rzednie do wody w upale.

Dlaczego dry lube jest oszczędny i „czystszy”?

Jedną z głównych zalet Evil Dry Lube, którą podkreśla producent, jest ekonomiczność i ograniczona potrzeba głębokiego czyszczenia łańcucha.

  • Rzadsza baza + dodatki penetrujące sprawiają, że mniejsza ilość oleju wystarcza, żeby pokryć wszystkie rolki i sworznie
  • Olej nie buduje na zewnątrz grubych, lepnych warstw, które działają jak taśma klejąca na kurz
  • Kolejne aplikacje – przy zachowaniu rozsądku (najpierw przetarcie, ewentualnie lekkie doczyszczenie) – zwiększają ochronę i żywotność łańcucha, zamiast go dusić warstwą syfu.

W praktyce:

  • częstotliwość „pełnego odtłuszczania” można zmniejszyć
  • łańcuch dłużej wygląda przyzwoicie
  • a napęd mniej cierpi na „szlifierkę łańcuchową” w postaci mieszanki piasku i gęstego oleju.

Instrukcja aplikacji – wersja dla tych, którzy lubią robić „porządnie”

Producent podaje bardzo konkretny sposób użycia – i warto się go trzymać, bo przy tego typu profesjonalnych smarach detale robią różnicę:

  1. Usuń stary smar

    1. Mechanicznie (szczotka, czyścik, szmatka),

    2. Chemicznie (np. EVIL CHAIN FOAM + BIKE CLEANER lub inny odtłuszczacz do napędów).

    3. Celem jest pozbycie się starej mieszanki oleju i brudu z wnętrza ogniw.

  2. Wstrząśnij butelką

    1. Ważne przy produktach hybrydowych – dodatki i baza muszą się dobrze wymieszać.

  3. Aplikuj z kroplomierza na każde ogniwo

    1. Od strony wewnętrznej łańcucha,

    2. Jedna kropla na rolkę, kręcąc pedałami do tyłu,

    3. Lepiej mniej i precyzyjnie, niż „przelać” pół butelki na raz.

  4. Odczekaj chwilę

    1. Daj olejowi penetratorom czas na wejście do środka łańcucha.

  5. Dokładnie wytrzyj nadmiar

    1. Suchą ściereczką po całej długości łańcucha,

    2. Zostawić ma zostać cienka, „sucha” w dotyku powłoka na rolkach i wewnątrz ogniw, a nie błyszcząca rzeka oleju na zewnątrz.

To jest coś, co odróżnia kulturę „smaruję, żeby się świeciło” od „smaruję, żeby napęd żył dłużej i jechał lżej”.

Jak często dosmarowywać?

Dokładna częstotliwość będzie zależeć od:

typu napędu (szosa / gravel / MTB / e-bike),

masy zawodnika,

mocy na pedale,

ilości pyłu i kurzu w terenie.

Używając Evil Dry Lube w typowo suchych warunkach możesz orientacyjnie przyjąć:

  • szosa w suchym klimacie – ok. 250–350 km między aplikacjami
  • gravel / XC po suchych szutrach – ok. 150–250 km
  • mieszanka suche + sporadyczny deszcz – po każdej naprawdę mokrej jeździe warto zrobić przynajmniej przetarcie + lekkie dosmarowanie.

Najlepszy wskaźnik to… uszy i oczy:

łańcuch zaczyna lekko szumieć,

przełożenia w górę wchodzą mniej „aksamitnie”,

pojawia się wyczuwalna „suchość” – to znak, że czas na kolejną dawkę.

DryLube vs wet lube vs wosk – gdzie wpada Evil Dry Lube?

W bardzo uproszczonej skali można to ustawić tak:

  1. Typowy wet lube:
  2. super trwałość w deszczu i błocie,
  3. szybko robi z napędu brudny wałek do szlifowania kasety.

  • Wosk (klasyczny / z MoS₂)
  1. ekstremalnie czysty napęd,
  2. wymagające przygotowanie łańcucha, wrażliwość na wodę, często mniejsza tolerancja na błędy aplikacji.
  • Evil Dry Lube (fioletowy)
  • środek dla ludzi, którzy jeżdżą głównie na sucho, ale chcą:

    1. smarowania zbliżonego do „wet” pod względem ochrony,

    2. czystości bliższej woskowi,

    3. prostoty „nałóż i jedź”,

    4. sensownej odporności na krótkotrwałe zmoczenie.

Czyli idealny wybór, dla Twojego roweru jeśli:

mieszkasz w rejonie, gdzie przez większość sezonu jest sucho,

ścigasz się lub trenujesz latem,

nie chcesz po każdej jeździe szorować napędu na odtłuszczaczu,

ale też nie masz ochoty bawić się w pełny „rytuał woskowy”.

Trwałość i przechowywanie

Na koniec trochę logistyki, bo to też ma znaczenie:

dostępne opakowania: 10 ml, 100 ml, 1 l – od „na próbę” po warsztatową bańkę,

przy przechowywaniu poniżej 40°C w zamkniętym, oryginalnym pojemniku, trwałość to aż 60 miesięcy od daty produkcji.

Czyli jeżeli nie wylewasz go na wszystko, co się kręci w piwnicy, jedna butelka 100 ml spokojnie może ogarniać twoje napędy przez kilka sezonów.

Podsumowanie – dla kogo jest Evil Dry Lube?

Fioletowy Evil Dry Lube to smar dla rowerzysty, który:

jeździ głównie w suchych, ciepłych, pylastych warunkach,

chce mieć cichy, lekko pracujący napęd,

nie lubi, gdy łańcuch po dwóch treningach wygląda jak szczotka do zamiatania piachu,

woli mniejsze zużycie łańcucha i kasety zamiast pozornych oszczędności.

Technicznie dostajesz:

syntetyczną bazę poliestrową z pakietem EP i inhibitorami korozji,

wysoką nośność filmu smarnego,

dobrą odporność na krótkotrwałe działanie wody,

konstrukcję „nałóż, przetrzyj, jedź”, która naprawdę robi robotę w suchym świecie.

Czyli klasyka: czysty, cichy, lekko chodzący łańcuch w suchym kurzu – a reszta zależy już od tego, ile watów włożysz w korbę.

Twój fioletowy olej do łańcucha rowerowego Evil DRY Lube kupisz w naszym sklepie https://abscmt.pl/ , możesz również zamówić dziś w atrakcyjnej cenie dowolne dostępne opakowanie tego produktu lub łożysko rowerowe pod numerem telefonu 601 444 162 lub meilowo lozyska@elub.pl